Dla zainteresowanych nabywców wymiary to 65x65 cm. Biała bawełna ze wzorem kwiatowym, oraz niebieska bawełna gładka.
czwartek, 17 stycznia 2013
Zimowe poduszki
Udzielił mi się nastrój zimowy, więc postanowiłam uszyć poszewki w zimowej tonacji. Dwie wielkie poduchy wiązane na kokardki i jedna niebieska z falbanką. Zestaw idealny do schłodzenia gorącej sypialni...
Dla zainteresowanych nabywców wymiary to 65x65 cm. Biała bawełna ze wzorem kwiatowym, oraz niebieska bawełna gładka.
Dla zainteresowanych nabywców wymiary to 65x65 cm. Biała bawełna ze wzorem kwiatowym, oraz niebieska bawełna gładka.
środa, 16 stycznia 2013
... niech żyje bal
Niech żyje bal!
Bo to życie to bal jest nad bale!
Długie obmyślania za co przebrać moje dziecko na pierwszy bal w przedszkolu ... już traciłam nadzieję, a wszystkie pomysły wydawały mi się prozaiczne. Już chciałam coś wypożyczyć, np strój hiszpanki. Ale odwiedziła mnie siostra z prośbą uszycia poszewek. Właściwie uszyła je sama pod moim nadzorem i jestem z niej dumna bo dobrze sobie poradziła :) Spytała czy mam jakieś tkaniny z czego można by uszyć jakikolwiek strój na bal. Więc poszukałam, poszperałam i znalazłam trochę tiulu, wstążkę, stare bolerko, trochę różyczek i serduszek, oraz opaskę na głowę z urwaną ozdobą. Po połączeniu tych elementów wyszedł uroczy strój dla baletnicy, jedyny i niepowtarzalny, taki jakiego żadne dziecko nie miało. A moja córeczka była w siódmym niebie mogąc kręcić się i przeglądając w lustrze. Warto było poświęcić trochę czasu aby zobaczyć te iskierki.
Bo to życie to bal jest nad bale!
Długie obmyślania za co przebrać moje dziecko na pierwszy bal w przedszkolu ... już traciłam nadzieję, a wszystkie pomysły wydawały mi się prozaiczne. Już chciałam coś wypożyczyć, np strój hiszpanki. Ale odwiedziła mnie siostra z prośbą uszycia poszewek. Właściwie uszyła je sama pod moim nadzorem i jestem z niej dumna bo dobrze sobie poradziła :) Spytała czy mam jakieś tkaniny z czego można by uszyć jakikolwiek strój na bal. Więc poszukałam, poszperałam i znalazłam trochę tiulu, wstążkę, stare bolerko, trochę różyczek i serduszek, oraz opaskę na głowę z urwaną ozdobą. Po połączeniu tych elementów wyszedł uroczy strój dla baletnicy, jedyny i niepowtarzalny, taki jakiego żadne dziecko nie miało. A moja córeczka była w siódmym niebie mogąc kręcić się i przeglądając w lustrze. Warto było poświęcić trochę czasu aby zobaczyć te iskierki.
Subskrybuj:
Posty (Atom)